![]() |
||||||||
Zapraszam na porcje słodkiego śmiechu. Oczywiście z koszatniczkami:)
Przychodzi koszatniczka do baru i mówi : -Poproszę piwo bez soku. Koszatniczka-Barman : -Bez jakiego soku ? -Może być malinowego - odpowiada Koszatniczka ![]() Idzie sobie mała koszatniczka przez las i cały czas radośnie wyśpiewuje: - La, la, la, ja jestem bogiem, ja jestem bogiem, la, la, la. Po jakimś czasie spotyka lisicę. - Koszuniu, a co ty tak wyśpiewujesz, toć ty jesteś koszatniczką, a nie bogiem - dziwi się lisica. - Jestem, jestem bogiem, zaraz ci to udowodnię - stwierdza koszatniczka i opuszcza spodnie. - Ooo mój boże! - mówi lisica. Chodzi sobie koszatniczka dookoła beczki, chodzi i chodzi. W pewnym momencie zdenerwowała się i krzyczy: - Kurcze, kiedy ten płot się skończy? ![]() - Co Ci jest moja słodka? - Wpadłam w depresję. ![]() Idzie koszatniczka przez las. Mówi coś do siebie i macha łapką. Spotkała misia. Miś się jej przez chwile przygląda aż w końcu mówi: - Co robisz? Koszatniczka na to: - Opowiadam sobie kawały - A po co machasz łapką? - Bo niektóre już znam. ![]() Czeka w kolejce przed sklepem wiele zwierząt: niedźwiedzie, lisy, sarny, jeże itp. Przez kolejkę przepycha się powoli koszatniczka. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na samym początku kolejki! W tym momencie łapie ją niedźwiedź i mówi: “Ty koszka, gdzie się wpychasz?! Wypad na koniec!” I mach! rzuca ją na koniec kolejki. Koszatniczka znowu się przepycha, ale znowu łapie ją niedźwiedź i odrzuca na koniec. Koszatniczka powtarza swój wyczyn kilkakrotnie, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca ją na koniec. Wreszcie obolała i zmęczona Koszatniczka otrzepuje się z kurzu i mówi sama do siebie: “Nie to nie. Dzisiaj nie otwieram sklepu." ![]() |
![]() |